Logo Centrum Wspierania Rad Pracowników

Pomysł dobry, wykonanie fatalne

Uwaga! To jest archiwalna aktualność przeniesiona ze starej strony – mogą występować techniczne problemy w sposobie wyświetlania treści

Ustawa o radach pracowników działa od pół roku, ale zarówno pracownicy jak i pracodawcy chcą zmian w jej funkcjonowaniu, informuje „Gazeta Prawna”.

Przepisy nowej ustawy są niejasne. Rady pracownicze często muszą się opierać na intuicji oraz wspierać opiniami prawników. Nie zostało sprecyzowane, jakie informacje o przedsiębiorstwach pracodawcy muszą przekazywać radom, a także czy (i ewentualnie na jak długo) rada może być zobowiązana do nieprzekazywania tych informacji załodze. Nie wiadomo też, kto ma płacić za ekspertyzy wykonywane na zlecenie rad.

Pracodawca może podpisać z załogą porozumienie, które zwalnia go z obowiązku powoływania rady; jak dotąd ponad 4 tys. firm postąpiło w ten sposób (dla porównania, do życia powołano ok. 1,4 tys. rad pracowniczych). Niechęć pracodawców do tworzenia rad wynika ze sposobu w jaki są one powoływane: jeżeli w firmie działają związki zawodowe, to radę wybierają właśnie one. Gdy związków nie ma, radę powołuje ogół zatrudnionych – jeśli jednak jakiś związek zostanie zarejestrowany, dotychczasowa rada traci uprawnienia. Jak widać, rady pracownicze na ogół stają się kolejnym narzędziem wzmacniającym działanie związków.

Tymczasem związki zawodowe nie zawsze działają dla dobra ogółu zatrudnionych. Zdarza się, że za dodatkowe przywileje przestają one dbać o interes załogi. Sebastian Górny, działacz związkowy ze Śląska twierdzi, że w jego firmie, gdzie działa kilka związków, największy z nich w zamian za otrzymywanie od pracodawcy informacji na wyłączność, przymyka oczy na nieprawidłowości. - „Kiedy zaprotestowaliśmy przeciwko nieuzasadnionym opóźnieniom w wypłacie wynagrodzeń pracownikom, największy związek zawodowy w naszej firmie nakazał nam milczenie” – opowiada.

Urzędnicy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zapowiadają, że zmiany stosownych przepisów nastąpią najwcześniej w marcu przyszłego roku, kiedy zebrane zostaną informacje na temat dotychczasowego stosowania ustawy. Najpierw osiągnięty ma być kompromis w Komisji Trójstronnej między centralami związkowymi i organizacjami pracodawców. Tymczasem rozmowy między nimi jeszcze się nie zaczęły. Równolegle w Trybunale Konstytucyjnym toczy się postępowanie, które ma wykazać, czy ustawa o radach pracowniczych jest zgodna z konstytucją. Chodzi przede wszystkim o stronniczość przy wyborze członków rad.