Logo Centrum Wspierania Rad Pracowników

Bez informacji i konsultacji

Uwaga! To jest archiwalna aktualność przeniesiona ze starej strony – mogą występować techniczne problemy w sposobie wyświetlania treści

Wiele zarządów firm odmawia udzielenia informacji i prawa do konsultacji radom pracowników w tak ważnych obszarach, jak plany restrukturyzacji przedsiębiorstwa, wprowadzenie nowego systemu organizacji pracy, itd. Rady otrzymują jedynie szczątkowe i uzależnione od dobrej woli zarządu informacje. Sądy jednak stanęły po stronie pracowników i nakazały pracodawcom respektować prawo.

Ustawa z dnia 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji miała stanowić krok milowy we włączaniu pracowników w proces decydowania o przyszłości firmy. Na jej podstawie – w oparciu o prawo wspólnotowe – pracodawcy zostali zobowiązani do przekazywania przedstawicielom pracowników informacji na temat działalności i sytuacji ekonomicznej pracodawcy, na temat przewidywanych zmian, w tym szczególnie zmian w zakresie struktury działania firmy, zatrudnienia, podejmowanych działań związanych z utrzymaniem miejsc pracy oraz wszelkich innych planów mających wpływ na kondycję zakładu. Do 23 marca obowiązek powołania rad pracowników obejmował wyłącznie firmy zatrudniające co najmniej 100 pracowników, od 24 marca rady pracowników powinny powstać również w firmach zatrudniających powyżej 50 osób.

Nieliczne i słabe

Po dwóch latach od wprowadzenia Ustawy z inicjatywy Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność” rozpoczęto dyskusję nad praktycznym jej zastosowaniem w Polsce. W marcu w Krakowie podsumowano doświadczenia płynące z prowadzonych szkoleń i analiz. Niestety nie są one optymistyczne. Monitoring stosowania ustawy został przeprowadzony przez współpracującą z „Solidarnością” firmę doradczą S. Partner. Tylko w co czwartej firmie zatrudniającej powyżej 100 pracowników (a jest ich w Polsce 17 tysięcy) powołano radę pracowników (2065). W 4052 firmach zawarto porozumienie na podstawie artykułu 24 – dotyczącego odstąpienia od powołania rady w związku z istnieniem w nich przed przyjęciem ustawy systemu informowania i konsultowania pracowników. Zdecydowana większość tych rad powstała jednak tuż po wejściu w życie ustawy – z czasem proces ich powstawania został wyhamowany. Jednak nie tylko dane ilościowe uderzają w wartość ustawy. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja jakościowa. W 80% zawieranych porozumień dotyczących zasad współpracy obie strony bazują wyłącznie na zapisach ustawy. W zakładach, gdzie działają związki zawodowe rady powstają częściej. Stephane Portet, dyrektor generalny S. Partner mówiąc o działaniu ustawy jasno stwierdza: „Bez związków zawodowych nie byłoby rad pracowników. Rady są jednak słabe – z postanowień zawartych w porozumieniach dotyczących ich powołania zadowolonych jest nieco ponad połowa, tylko co czwarta rada uważa porozumienie za satysfakcjonujące. Trudno więc mówić o prawdziwym sukcesie w dziedzinie dialogu społecznego.

Zapisy w porozumieniu bardzo ważne

Przeprowadzone przez S. Partner badania jednoznacznie pokazują, że dostęp pracowników do informacji jest bardzo ograniczony, zwłaszcza w zakresie związanym z wynikami finansowymi firmy. Świadczą o tym zarówno teksty porozumień, w zdecydowanej większości których powtarzane są wyłącznie zapisy ustawy bez sprecyzowania, jakie informacje i w jaki sposób mają być regularnie przekazywane pracownikom. W praktyce oznacza to, że rady otrzymują jedynie szczątkowe i uzależnione od dobrej woli zarządu informacje. Ta negatywna praktyka kontrastuje z odczuciem członków rad, którzy w większości (63%) deklarują, że mają zapewniony dostęp do potrzebnych informacji. W praktyce w aż 59% badanych firm rady nie mają informacji na temat podziału zysków, w niemal połowie firm nie udostępnia się informacji na temat zmian poziomu zatrudnienia, opóźnień w wypłacaniu składek ubezpieczenia społecznego. W co czwartej firmie (gdzie istnieje rada) pracownikom nie udostępnia się rachunku zysku i strat (!) i wyników finansowych. Te wybrane dane wskazują, że rola rad staje się często tylko iluzoryczna, ale nikt w Polsce nie chce rozpocząć otwartej dyskusji nad przyszłością rad i w ogóle dialogu społecznego. Kolejnym problemem, który rzutuje na kondycję prawidłowego działania ustawy jest brak rzetelnych konsultacji decyzji z pracownikami. Co prawda 54% ankietowanych deklarowało, że pracodawca nigdy nie odmówił im prawa do konsultacji, ale pogłębione badania wskazały, że w wielu przypadkach nie było w ogóle rzetelnych konsultacji. W praktyce wiele zarządów firm odmawia udzielenia informacji i prawa do konsultacji w tak ważnych obszarach, jak plany restrukturyzacji przedsiębiorstwa, zakupy konkurencyjnego przedsiębiorstwa, zmiany struktury głównych akcjonariuszy, wprowadzenie nowego systemu organizacji pracy i przekazania księgowości firmie zewnętrznej.

Co negocjować?

Te spostrzeżenia prowadzą do jednego wniosku: w Polsce pracownicy nie zyskali dzięki ustawie prawa do informacji i konsultacji. „Informowanie i konsultowanie powinno stanowić ważny element negocjacji podejmowanych przez pracowników. Pomagamy pracownikom, ale jak możemy przygotować się do negocjacji dotyczących np. podwyżek, jeżeli nie mamy dostępu do podstawowych danych. W wielu firmach rady nie dysponują nawet zakładowym planem kont. A co dopiero, kiedy mamy negocjować z zarządem plany dotyczące restrukturyzacji, zakładającej zwolnienie np. tysiąca pracowników? Uświadommy sobie, że wynegocjowanie odpraw w przypadku zwolnień jest często naszą porażką. Dzięki informacjom powinniśmy dążyć do przygotowania planów alternatywnych, udowadniać pracodawcy, że mogą być inne rozwiązania, podważać uzasadnienie jego propozycji.” – tłumaczy S. Portet. Oczywiście członkowie rady pracowników nie muszą znać się na zarządzaniu – zdecydowana większość przedstawicieli załóg uważa, że pomoc zewnętrznych ekspertów jest niezbędna. Niestety w większości przypadków pracodawcy odmawiają sfinansowania jego pracy. Tylko w 11% badanych firm rady posiadały zapewnione środki na finansowanie zewnętrznych ekspertyz.

Potrzebne zmiany

Jaka zatem jest przyszłość rad? Czy te negatywne doświadczenia doprowadzą do ich likwidacji? Gdzie leży wina w braku skuteczności działalności rad? O tym, że rady nie do końca spełniają swoją rolę są przekonani zarówno pracodawcy, jak i pracownicy. Ta druga grupa zaczyna jednak coraz częściej postrzegać rady, jako istotne narzędzie dające nowe uprawnienia. Przede wszystkim rady dają pewne szanse na uzyskanie informacji, w mniejszym stopniu zaś stają się narzędziem konsultacji. Rady więc na pewno nie znikną. Konieczna jest natomiast zmiana ustawy, bo najwięcej zastrzeżeń wzbudzają rzeczywiste warunki realizacji prawa do informacji. Trzeba wypracować mechanizmy, które pozwolą radzie rzeczywiście pełnić rolę konsultacyjną. W nowej ustawie – zdaniem członków rad pracowników – powinny znaleźć się m.in. precyzyjnie określone informacje, do przekazania których pracodawca jest zobligowany. Istotnym wydaje się też przejęcie przez pracodawcę kosztów funkcjonowania rady. Wina leży też po stronie pracowników, w tym związków zawodowych, które powinny odważniej domagać się udostępniania istotnych informacji, negocjować zasady ich przekazywania i odpowiedzialnie z nich korzystać.

Sądy po stronie prawa i pracowników

Ostatnie dni przyniosły też nową sytuację rad pracowników. Sąd na wniosek pracowników Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie nakazał 18 marca – po raz pierwszy w Polsce – pracodawcy przekazanie informacji, o które zwracała się do niego rada pracowników. „Byliśmy zaniepokojeni masowym zatrudnianiem przez pracodawcę pracowników z agencji pracy tymczasowej. Poprosiliśmy pracodawcę o udzielenie informacji o pełnych kosztach zatrudnienia pracowników tymczasowych, ale jej nie otrzymaliśmy. Dlatego w ubiegłym roku wystąpiliśmy z tą sprawą do sądu” - mówi Ireneusz Jóźwiak z NSZZ „Solidarność” FSO i sekretarz rady pracowników w FSO. Pracownicy opierali się na art. 16 ust. 3 Ustawy. Sąd Rejonowy Warszawa Praga-Północ uwzględnił zasadność wniosku i nakazał pracodawcy udzielenie informacji z zastrzeżeniem poufności, o pełnych kosztach zatrudniania pracowników tymczasowych. Sąd uznał również, że nie ma podstaw sądzić, iż przekazanie tych informacji mogłoby zakłócić działalność przedsiębiorstwa, albo narazić je na znaczącą szkodę. „Obecnie pracodawca jest na etapie wywiązywania się z nakazu sądu” - dodaje Ireneusz Jóźwiak. „Dialog społeczny, informowanie oraz uwzględnianie opinii załogi są bardzo ważne dla firm, które poddawane są coraz szybszym i bardziej radykalnym zmianom. Bez zaangażowania każdej ze stron, przedsiębiorstwa nie będą potrafiły podjąć wyzwań, które na nie czekają. Jeśli pracownicy nie rozumieją tego, co się wokół nich dzieje i nie mają wpływu na podejmowane decyzje, byłoby całkowicie złudne oczekiwać z ich strony całkowitego zaangażowania w zachodzące przemiany” – mówi S. Portet.

Rada a związek

Ważnym pytaniem pozostaje również stosunek rady do związków zawodowych. W początkowym okresie liderzy związkowi obawiali się, że rady będą stanowić konkurencję dla organizacji pracowników. O tym, że nie były to obawy bezzasadne świadczą doświadczenia z krajów sąsiednich, ale także ostatnie propozycje PO, zmierzające do wykluczenia przedstawicieli związków zawodowych z udziału w pracach rad pracowników. Z drugiej strony w wielu zakładach pracy silne organizacje pracownicze już wcześniej zdobyły uprawnienia do uzyskiwania istotnych informacji, wykorzystywały ekspertów, analizowały dane i były traktowane jako realni partnerzy przez pracodawcę. Po dwóch latach związki zawodowe postrzegają rolę rady pracowników jako organu przysparzającego związkowi poszerzonego obszaru informacji. Brakuje jeszcze poczucia, że informacje te powinny stanowić podstawę do negocjacji. Jest to o tyle istotne, że rada nie ma prawa do negocjowania – z tej roli związku zawodowego nikt nie wyręczy. Nowe narzędzie – jakim są rady pracowników – buduje kulturę współzarządzania przedsiębiorstwem. Nie zawsze zarządy, jak i pracownicy są do tego przygotowani. Często łatwiej ten dialog jest prowadzony w firmach międzynarodowych. Niemniej wciąż udział rad pracowników w procesie zarządzania zmianami w firmach w Polsce jest znikomy. Dzięki aktywności związków zawodowych ma on jednak szansę wzrosnąć. Tej szansy nie można zmarnować!

Tekst pochodzi z

http://www.solidarnosc.krakow.pl/nowa_strona/aktual/rady_pracownikow.htm