Szef śląskiej PO o planowanej restrukturyzacji Kompanii Węglowej
Uwaga! To jest archiwalna aktualność przeniesiona ze starej strony – mogą występować techniczne problemy w sposobie wyświetlania treści
Znajdująca się w krytycznym położeniu Kompania Węglowa sięga po ryzykowne środki. Zarząd spółki Skarbu Państwa przekazał organizacjom pracowniczym założenia programu restrukturyzacji. Dojdzie do zmniejszenia liczby kopalń o połowę w wyniku ich złączenia. Zostanie przeprowadzone ograniczenie wynagrodzeń pracowników administracyjnych lub zwolnienie co niektórych w tej części załogi. Wszystko po to by utrzymać blisko 60 tys. miejsc pracy.
Elementy działań naprawczych w KW są i muszą być wdrażane przed wprowadzeniem w życie przygotowywanego nowego programu naprawczego
powiedział wczoraj w Chorzowie wiceminister gospodarki i szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz.
Po przeprowadzonych regionalnych wyborach w strukturach PO Tomczykiewicz odpowiadał na pytania dziennikarzy związane z działaniami naprawczymi w Kompanii Węglowej. "Zarząd, którym kieruje pan prezes Marek Uszko, intensywnie pracuje i wdraża te programy. One muszą być wdrażane, bo sytuacja nie jest łatwa i nie da się bezczynnie czekać na kolejny plan" - ocenił w poniedziałek wiceminister gospodarki.
Zarząd Kompanii informował wcześniej Radę Pracowników, że możliwa jest redukcja zatrudnienia w administracji. Nieoficjalnie mówi się o tysiącu pracowników. Alternatywą do tego rozwiązania jest zmniejszenie wynagrodzeń w tej grupie. Celem planu restrukturyzacyjnego ma być nie tylko redukcja kosztów, ale także zwiększenie przychodów spółki i umożliwienie inwestycji służących jej rozwojowi.
Kłopoty w zatrudniającej blisko 60 tys. osób KW sygnalizowały wcześniejsze wyniki. Do sierpnia spółka miała 341 mln zł straty. Według informacji "Rzeczpospolitej" jej sytuacja finansowa w tym roku pozostaje pod tak dużą presją, że głównym celem zarządu spółki jest utrzymanie płynności finansowej.