Logo Centrum Wspierania Rad Pracowników

Zaradzić niejasnościom

Uwaga! To jest archiwalna aktualność przeniesiona ze starej strony – mogą występować techniczne problemy w sposobie wyświetlania treści

Tekst pochodzi z dziennika Gazeta Prawna

Ministerstwo Pracy chce zwiększyć kary za utrudnianie tworzenia rad pracowników i sprawić, żeby dotyczące ich prawo było bardziej jednoznaczne.

logo_gazeta_prawna

Prace nad zmianą ustawy z dnia 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (Dz.U. nr 79, poz. 550), która zobowiązuje większe firmy do tworzenia rad, już się rozpoczęły. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jako pierwsze wystąpiło z propozycją nowych regulacji. Chodzi głównie o to, że by zlikwidować największe wątpliwości interpretacyjne w obowiązującej ustawie. – „Przepisy o radach pracowników należy doprecyzować. W przeciwnym razie wielu pracodawców wciąż nie będzie wiedziało, jak i czy w ogóle stosować to prawo” – wyjaśnia Andrzej Patulski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

Ministerstwo proponuje m.in. zmianę definicji pracodawcy, który musi tworzyć rady. Obecnie ustawowe regulacje skierowane są wobec podmiotów, które zatrudniają co najmniej 100 pracowników i prowadzą działalność gospodarczą. Ustawa nie definiuje jednak, co należy rozumieć przez to pojęcie, nie zawiera też odesłania do definicji w innych ustawach. Unijna dyrektywa mówi, że obowiązek tworzenia rad dotyczy wszystkich przedsiębiorstw (pracodawców) publicznych lub prywatnych, prowadzących działalność gospodarczą. Polska ustawa nie pozostawia jasności, czy np. samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej czy ośrodki pomocy społecznej mają tworzyć rady - jako podmioty, których celem nie jest osiąganie zysku.

Resort pracy chce rozwiać te wątpliwości - przepisy o radach miałyby odnosić się nie tylko do podmiotów zatrudniających pracowników i przynoszących zyski z działalności gospodarczej, ale także do tych, które ich nie osiągają. Jeśli propozycje ministerstwa zostaną wprowadzone w życie, rady będą musiały powstawać m.in. w teatrach, operach, filharmoniach oraz w placówkach oświatowych.

Wątpliwości budzi także zapis, że jeśli w firmie działa kilka reprezentatywnych organizacji związkowych, mają one wskazać kandydatów na członków rady. Nie wiadomo było, co robić w sytuacji, kiedy tylko jeden związek ma propozycje dotyczące kandydata, a inne nie; w takich przypadkach rady często w ogóle nie powstawały. Ministerstwo proponuje, by organizacje związkowe wspólnie przedstawiały pracodawcy kandydatury, a jeśli tego nie zrobią - każda z nich przedstawiała swoje propozycje oddzielnie. Zmiana przepisów ma przyczynić się do tego, że powstawanie rad nie będzie blokowane przez związkowców, którzy nie chcą dzielić się wpływami w przedsiębiorstwie z członkami rady.

Resort pracy chce także poszerzenia listy osób, którym grożą sankcje za naruszanie przepisów ustawy. Pracodawcy mogą być karani za utrudnianie tworzenia rady pracowników, nieprzekazywanie jej informacji o firmie oraz dyskryminowanie członków rady. Według projektu karane mają być także osoby, które nie zwołują zebrania rady pracowników. – „To krok w dobrą stronę. Będzie dotyczyć nie tylko pracodawców, ale także związkowców. Zdarza się bowiem, że to organizacje związkowe, a nie pracodawcy, opóźniają lub utrudniają zwołanie posiedzenia rady” – komentuje Mariusz Bojarski, związkowiec w jednej z firm farmaceutycznych w woj. łódzkim. Kolejną propozycją ministerstwa jest, aby jasno zapisać, by w przypadkach, gdy u danego pracodawcy, który utworzył radę, liczba zatrudnionych spada poniżej wymaganego przez ustawę progu (co najmniej 100 osób, lub – od 24 marca 2008 r. – więcej niż 50), rada nadal działała.

Mniejsze organizacje związkowe uważają, że w ustawie powinno się zapisać także inne zmiany. – „Chcielibyśmy mieć szanse tworzenia rady. Obecnie nie mamy takiej możliwości, ponieważ ustawa daje uprawnienia do tego wyłącznie większym, reprezentatywnym organizacjom związkowym. Te jednak często nie chcą tworzyć takiego gremium” – mówi Juliana Pawluk, związkowiec z firmy produkującej części do maszyn rolniczych w woj. kujawskopomorskim.

Pojawiają się także głosy, by zmienić inną, kontrowersyjną regulację. Zgodnie z nią, rada powołana w firmach, w których nie ma obecnie związków zawodowych, jest rozwiązywana z chwilą, gdy w tych przedsiębiorstwach pojawiają się organizacje związkowe -wtedy to one ponownie powołują radę

Pełna wersja wiadomości prawno-gospodarczych – czytaj na gazetaprawna.pl